Scroll Top
ENCOUNTER NA PLAYPUBLIK

Gra miejska | Kraków, 4.10.2014

Pierwszy w historii Departamenty Gier Encounter!

Do współpracy, podczas międzynarodowego festiwalu gier Playpublik zaprosiliśmy Davida Melkonyana z Rosji – doświadczonego twórcę tego typu gier.

Gra przeprowadzona w nocnym Krakowie, spowitym mgłą, po jego najciemniejszych zakamarkach. Stary fort (jakby było nowe 😛 ale ten był wyjątkowo stary), w nieczynnej kopalni piasku, pod hotelem Forum. Zadaniem graczy, w finałowej części było zdeaktywowanie bomby, ale wcześniej należało zaliczyć każdy z punktów na mapie, odnalezienie kodów i przemieszczenie do kolejnego miejsca z zachowaniem zasad bezpieczeństwa. Technicznie – kwestia tej gry zamyka się, więcej o encounterach możecie przeczytać w tym artykule LINK.

O festiwalu PlayPublik:

Spróbuj przez chwilę wyobrazić sobie świat jako plac zabaw.

Twój dom, hotel, miejsce publiczne. Twoje miejsce pracy, bar, kościół, biblioteka, telefon, Internet: wszystko. Tylko na chwilę, stań się aniołem lub przestępcą albo kobietą idealną. Bądź urbanistą. Wymyśl rytuał. Leć, dryfuj, wspinaj się. Bądź świetlikiem. Jedz, pij, słuchaj, mów, śpij, tańcz, chowaj się, obserwuj, buduj.

Jakie jest Twoje miasto? Co można z nim zrobić? Czy znasz systemy, według których się komunikujemy, poruszamy, pracujemy, bawimy, kochamy? Znasz wszystkie reguły?

Zapraszamy z tego miejsca do sekcji wspomnień – są o wiele ciekawsze!

Organizator: Goethe Institut

Kurator festiwalu: Invisible Playground (Sebastian Quack, Jennifer Aksu, Christiane Hütter)

Koordynator gry: Michał Grelewski, David Melkonyan (Encounter Penza)

Animacja: Joanna Ufnalska, Sebastian Stefaniak

Wspomnienie 1. Oglądamy z Davidem Melkonyanem – naszym ekspertem, wieloletnim twórcą Encounterów z Penzy miejsca na grę w Krakowie. W kamieniołomie Liban widzimy wielkie metalowe konstrukcje. Ja już się cały boję, że ktoś głową zahaczy o metal w ciemności i będzie problem. David mówi: ekstra, zróbmy tam na samej górze punkt! Wtedy zrozumiałem czym się różni polska i rosyjska myśl w projektowaniu gier. (M.Grelewski)

Wspomnienie 2. Oddaję głos Jennifer Aksu kuratorce festiwalu z ramienia Invisible Playground: Byli bardzo wystraszeni – to było zbyt prawdziwe.

Wspomnienie 3: I jeszcze Sebastian Quack, też z Invisible Playground: To był dla mnie intensywny, szalony moment. Pamiętam spektakularną scenerię rozpoczęcia gry – parking hotelu Forum w Krakowie, szałowe dodatki jak świece dymne, światła, ale także prawdziwy strach w oczach graczy – szczególnie tych z zagranicy. To doświadczeni gracze, widzieli w swoim życiu dużo, część z nich to twórcy gier, ale tam czuli się jak “Co tu się do cholery dzieje?” Dało się wyczuć irytację, poddnerwowanie, kiedy nie masz pojęcia czego możesz się spodziewać. Ale było tam również zaufanie – bardzo dużo zaufania. Myślę, że to było jedno z bardziej niebezpiecznych wydarzeń, jakie kiedykolwiek organizowaliśmy. Jeśli pomyśleć o tym – to wyścig samochodowy, w mgle, w środku nocy. Mieliśmy dużo małych dramatów – kto pojedzie z kim w samochodzie, czy możemy zaufać tym ludziom. Mieliśmy też historie ludzi, którzy wysiadali z aut – bali się za bardzo. 

Joanna Ufnalska: Ja zamarzłam. Pamiętam z tej gry dwie rzeczy: zimno i całą resztę 🙂 Adrenalina organizacji pierwszej gry tego typu daje się we znaki, nie ułatwiali także gracze, gdzie niektórych podejrzewaliśmy o spożycie alkoholu, co jest absolutnie niedopuszczalne jeśli chodzi o uczestnictwo w tego rodzaju grach. Teren fortu i kopalni piasku były niebezpieczne za dnia, co dopiero w nocy. Ale było wybornie. I zimno. Pierwszy raz dziękowałam Grelowi, który zrobił błąd przy określaniu liczby wymaganych kodów i zamiast zaznaczyć np. 7 z 9, automatycznie trzeba było znaleźć jeden kod na poziomie, żeby przejść do kolejnego. Bez tego nie ma opcji, żeby gra skończyła się tak, jak to było – czyli o 4:00, najwytrwalsze drużyny mogłyby grać nawet do 7:00 rano. Dzięki więc za to, bo ja zasnęłam gdzieś w hotelowym korytarzu! 😀

Zostaw komentarz